MOJA HISTORIA I FILOZOFIA
Jestem niezależnym przecinakiem i sprzedawcą drobnych polerowanych i nieoszlifowanych kamieni szlachetnych.
Jako dziecko w Zimbabwe bawiłem się szorstkimi i wypolerowanymi kamieniami szlachetnymi w pracach wycinarki mojego ojca, gdzie nauczyłem się zawodu lapidarium.
To tam nabyłem DEEP LOVE & PASSION do kamieni szlachetnych.
W ciągu ostatnich 48 lat, odkąd uzyskałem kwalifikacje jako lapidarysta, miałem szczęście wycinać większość rodzajów kamieni szlachetnych i dużo podróżować do obszarów produkcji kamieni szlachetnych w Afryce, na Dalekim Wschodzie, w Ameryce Południowej i Pakistanie.
„Bez surowych kamieni szlachetnych, górników, brokerów i dealerów moja firma nie istniałaby!”
W branży cięcia i polerowania kamieni szlachetnych nastąpiły dramatyczne zmiany w stylu w ciągu ostatniego ćwierćwiecza.
Odkąd przeprowadziłem się do Wielkiej Brytanii w 2006 roku i rozpocząłem prace związane z cięciem, musiałem dostosować mój styl cięcia, aby uwzględnić niektóre z tych zmian.
Wcześniejsze
ALE zawsze trzymałem się mojej złotej zasady podczas krojenia: „ilość nie zawsze przekłada się na jakość”.
Kiedy więc wybieram kawałek surowego kamienia, szukam „najlepszego” kamienia, jaki mogę z niego stworzyć. Najlepsze jest to, jeśli chodzi o blask i kolor, a nie maksymalną wagę.
Cięcie pod kątem maksymalnego ciężaru często może zniekształcić kształt kamienia i może nie dawać najlepszej scyntylacji.
Z tego powodu najważniejsze jest dla mnie szlifowanie kamienia, czyli to, jak jest szlifowany, aby uzyskać jak najlepsze scyntylacje.
Wcześniejsze
Piękno kamienia można docenić tylko wtedy, gdy „SERCE i DUSZA” prześwitują.
Chcę, aby kamień miał scyntylację i intensywność koloru, które zaskoczą wszystkich, którzy go zobaczą.
Dobrze to ilustrują poniższe zdjęcia przed i po.